Certyfikat SSL to niekwestionowany standard bezpieczeństwa online. Powinien zadbać o niego każdy właściciel strony internetowej. Zwłaszcza teraz, kiedy jedna z najpopularniejszych przeglądarek, Google Chrome, zaczyna oznaczać strony bez protokołu https:// jako „NIEZABEZPIECZONE”. Google od dawna stawia na bezpieczeństwo w Internecie i sukcesywnie podnosi jego poziom. Przykładem na to jest stworzony już jakiś czas temu Certificate Transparency.
Certificate Transparency to mechanizm rejestrowania certyfikatów, opracowany przez Google. Jego głównym celem jest:
Inaczej mówiąc Certificate Transparency to olbrzymia baza danych certyfikatów, umożliwiająca wykrywanie tych, które zostaną błędnie wydane.
Początkowo Certificate Transparency stosowano tylko dla certyfikatów SSL o wyższej walidacji (EV SSL – Extended Validation). Jednak już od 1 maja tego roku, wszystkie podmioty uprawnione do rejestracji i wydawania certyfikatów mają obowiązek zgłaszania wydawanych certyfikatów SSL do publicznych baz danych, czyli do tzw. dzienników Certificate Transparency. Dzięki temu każdy może je wyświetlić. Umożliwi to kontrolowanie oraz szybką i bezproblemową weryfikację wydanych certyfikatów SSL, które muszą być wystawiane zgodnie z założeniami Certificate Transparency.
W przypadku jeśli wydany certyfikat SSL nie pojawi się w dziennikach Certificate Transparency to przeglądarki wyświetlą daną stronę z ostrzeżeniem, że jest „niezabezpieczona”. Taki certyfikat będzie uznawany za wygasły lub samopodpisany. Dotyczy to wszystkich certyfikatów zarejestrowanych po 1 maja 2018 roku.
Patrząc na zmiany dotyczące cyberbezpieczeństwa każdy właściciel strony internetowej, mając na uwadze ochronę danych swoich odbiorców, powinien zabezpieczyć stronę certyfikatem SSL. Tym bardziej, że wszystko wskazuje na to, że wcześniej czy później prawdopodobnie stanie się to jednym z podstawowych elementów bycia online.
Nazwa firmy w pasku przeglądarki w sposób jednoznaczny identyfikująca właściciela serwisu jest elementem zwiększającym zaufanie do strony, ale uzyskanie samego certyfikatu wymaga nieco więcej działań od samego właściciela serwisu. 7 sekund - tylko tyle trwa wydanie certyfikatu na poziomie EV, jeżeli podmiot ubiegający się o certyfikat spełnia wszystkie wymogi formalne i dopełnił weryfikacji firmy.
Już 22 października 2019 r. Mozilla Firefox - wraz z udostępnieniem nowej wersji 70 - oznaczy wszystkie strony, które nadal nie korzystają z certyfikatu SSL jako "Niezabezpieczone" ("Not Secure").
Google Chrome - najpopularniezjesza przeglądarka internetowa na świecie - zaczyna weryfikować czy strony internetowe zabezpieczone certyfikatem SSL ładują treści zawsze z użyciem HTTPS. Tam, gdzie dojdzie do niezgodności (tzw. mixed content) zawartość będzie blokowana.